01 lipca 2017

Głębia Challengera

Autor: Neal Shusterman
Wydawnictwo: Grupa Wydawnicza Foksal/ YA!
Premiera: 2017
Liczba stron: 330
Moja ocena: 6/10

Znalezione obrazy dla zapytania głębia challengera

Niepokojąca podróż przez głębię ludzkiego umysłu. Opowieść o chłopcu, który powoli pogrąża się w chorobie psychicznej. 


Caden Bosch jest rozdarty między tym co widzi, a tym, co wie, że jest prawdziwe. Ma paranoje i halucynacje. Jest zdolnym uczniem liceum obdarzonym artystyczną wrażliwością, jednak coraz częściej wydaje mu się, że bierze udział w misji badającej Głębię Challengera, najgłębiej położonego punktu Rowu Mariańskiego (10 994 metrów pod poziomem morza). Jest świadomy, że jego świat się rozpada i coraz bardziej przerażony, że powoli przestaje odróżniać, co jest prawdą, a co ułudą. Rodzina i przyjaciele dostrzegają zmiany w jego zachowaniu i zaczynają się poważnie niepokoić. Zostaje przyjęty do szpitala psychiatrycznego i poddany leczeniu. Teraz to personel medyczny staje się załogą statku ku zdrowieniu.
(lubimyczytac.pl)

Neal Shusterman to autor, z którym spotkam się po raz pierwszy i wzbudził on we mnie bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony książka mnie bardzo intrygowała, dużo się działo, a z drugiej była dość dziwna, niezrozumiała i dużo trzeba było się domyślać. Kiedy zagłębiłam się w historię chłopca i poczytałam trochę o samej książce w internecie to dopiero zrozumiałam o co w tym wszystkim chodzi. Po samej treści jakoś nie mogłam się wbić w nią i no niestety szło to opornie. Byłam trochę zniechęcona i zmuszałam się do czytania jej dalej. Na szczęście potem bohaterowie zaczęli nadrabiać to niezbyt dobre wrażenie i wszystko układało się w całość. Autor poruszył w tej powieści temat ciężki, jakim jest choroba psychiczna, paranoje i halucynacje. W ciekawy sposób przedstawił objawy, przebieg i po prostu pokazał na czym to wszystko polega. Wprowadzenie w dużą liczbę rozdziałów życia a statku, w tym bardzo dziwnych zachowań, szczerze mnie zmyliło. Po tych rozdziałach na początku myślałam, że będzie to zupełnie inna książka i nigdy bym nie przypuściła, że o takiej tematyce. Również tytuł nie wskazywał na taki bieg wydarzeń. Oryginalność trzeba autorowi naprawdę przyznać! Książka myślę, że jest właśnie trafiona w młodzież i sposób w jaki jest ona przedstawiona jest jak najbardziej odpowiedni. Pokazuje, że takich tematów nie trzeba się bać, a oswajać z nimi. W powieści według mnie jest pełno ukrytych znaczeń czy zagadek i często łapałam się na analizowaniu danego fragmentu i myślę, że nie ja jedna to robiłam. "Głębia Challengera" to pełna metafor, głębokich przesłań i po prostu pouczeń książka, która pokazuje w interesujący sposób trudny temat, o którym nie mówi i nie pisze się zbyt często. Myślę, że książka jest ciekawa i mimo, że bardzo specyficzna i może nie jakaś wybitna to warta uwagi :). 

Dziękuję bardzo Grupie Wydawniczej Foksal/YA!:
Znalezione obrazy dla zapytania wydawnictw ya!

6 komentarzy:

  1. Nie zainteresowała mnie ta książka. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się tym tytułem zainteresowałam za sprawą jednej recenzji. Od początku wiedziałam, że autor bazował na doświadczeniach swoich i syna, co już z początku wydało mi się niesamowite. Książka niestety wciąż ma u mnie status "ciągle czytam", ale nie umiem jej czytać "na raz". Za jednym razem czytam może po cztery/pięć rozdziałów, a są one masakrycznie krótkie. Są przytłaczające. Często niejasne. Ale właśnie w tym tkwi ich urok. Ale myślę, że to dobra rzecz. Nie ma tu przymusu: siadaj i czytaj, bo jak odłożysz na jakiś czas, to potem nie będziesz wiedzieć, o co chodzi. Jest zupełnie inaczej. Jestem pewna, że nawet będą gdzieś na 60-tej stronie, otworzę na dwusetnej, to i tak ogarnę, o co chodzi. Taki urok tego.
    Książka jest dziwna, ale w jakiś sposób naprawdę fenomenalna. I w sumie recenzją zrobiłaś mi ochotę, by podczytać ją kawałek dalej. :D

    Pozdrawiam,
    Recenzje Koneko

    OdpowiedzUsuń
  3. Już sam temat książki wydaje się bardzo ciekawy i z pewnością niełatwy. Może kiedyś spróbuję, skoro "Głębia" jest pouczająca.


    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszę dość dużo pozytywnych opinii na jej temat, ale ja jakoś nie za specjalnie mam ochotę po nią sięgać :/ W sumie nie wiem czemu...troszkę może nie za bardzo pasuje mi temat i te zachwyty...boję się, że ja się zawiodę :P Może kiedyś po tę książkę sięgnę, jednak na razie ją sobie odpuszczę :D
    Buziaki :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkę mam już od dawna na swojej liście. |Jedna nie jestem tak całkowicie do niej przekonana.

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdy tylko zauważyłam tę książkę na dyskoncie stwierdziłam, że muszę ją przeczytać. Sama jednak nie wiem dlaczego jeszcze do tej pory jej nie zamówiłam. Obawiam się tego, że wiele rzeczy nie zrozumieć, a przez co po prostu będzie mi się dłużyć i niesamowicie się przy niej wynudzę. Będę dalej się zastanawiać, czy aby na pewno brać się za jej czytanie ;)

    https://karolina-czyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń