20 lipca 2017

Baśnie Barda Beedle'a

Autor: J. K. Rowling
Wydawnictwo: Media Rodzina
Moja ocena: 8/10
Okładka:
 Znalezione obrazy dla zapytania baśnie barda beedle'a pdf

Kto z nas nie lubił słuchać co wieczór bajek, opowiadanych nam przez mamę czy tatę, kiedy leżeliśmy już w łóżkach? Które mugolskie dziecko nie zna bajki o Kopciuszku czy Śpiącej Królewnie? Które nie wie, że księżniczki zamykane były w wysokich wieżach, a mężni rycerze próbowali zdobyć ich serca? Zastanawialiście się kiedyś jakie bajki opowiadali czarodzieje swoim dzieciom? Czy tam również były śliczne królewny i przystojni królewicze?

"Baśnie Barda Beedle'a" to zbiór pięciu magicznych opowiadań - bajek, które znało każde dziecko w czarodziejskim świecie. Każda ma swój niepowtarzalny charakter - wywołuje śmiech, wzruszenie i strach przed śmiercią. Uczy, że nie da się pokonać tego co ostateczne, że każda nasza decyzja pociąga za sobą konsekwencje.

Pierwsza bajka - "Czarodziej i skaczący garnek" opowiada o wspaniałym i dobrodusznym czarodzieju oraz o jego obłudnym i samolubnym synu. Ta historia uczy, że powinniśmy choć starać się pomagać innym w ich problemach, bo sami możemy niedługo "dorobić" się podobnych i wtedy też nikt może nie zechcieć nam pomóc. Beedle stara się nas przekonać do braterskich stosunków ze wszystkimi wokół. Bajka, podobnie jak każda kolejna, wzbogacona jest komentarzem byłego dyrektora Hogwartu, równie pouczającym i wyjaśniającym nam morał płynący z opowieści.

Kolejna - "Fontanna Szczęśliwego Losu" - przybliża nam historię trzech udręczonych czarownic, które spotkał smutny los oraz pechowego rycerza. Cała czwórka dostaje się do magicznego ogrodu, w którym to znajduje się zaczarowana fontanna. Jednak zanim do niej dotrą muszą wykazać się odwagą, rozumem i czystością serca. Tym razem średniowieczny bard uczy młodych czarodziejów, że nie zawsze magia jest kluczem do rozwiązania problemów. Czasem wystarczy tylko chcieć czegoś dokonać i wtedy przekonamy się, że wszelkiego rodzaju magiczne artefakty i talizmany nie są nam do niczego potrzebne.

Trzecia - moja ulubiona baśń, czyli "Włochate Serce Czarodzieja" - opowiada o czarodzieju, który bał się miłości, tego co ona potrafi zrobić z ludźmi. Postanowił więc się przed nią ochronić i schować swe serce, by nigdy nie zaznało tego straceńczego uczucia. Dumbledore świetnie wyjaśnia nam morał płynący z tej opowieści - że pragnąc być nadczłowiekiem, możemy stracić własne człowieczeństwo. Serce, zamknięte w lochu, skurczyło się i pokryło włosami, co oznacza jego osunięcie się do poziomu zwykłej bestii, zwierzęcia, które siłą bierze to co chce. Ta baśń wywarła na mnie największe wrażenie - głównie ze względu na nietypowe zakończenie.

Przedostatnią baśnią spisaną przez Beedle'a jest "Czara Mara i jej gdaczący pieniek". Opowiada nam ona o mugolskim, głupim i łatwowiernym królu, który jednocześnie bał się i pożądał magii. Uwierzył on złodziejowi, który przysiągł, że nauczy go czarować. Wszystkie starania króla widziała praczka Mara, prawdziwa czarownica, która zaśmiewała się widząc starania monarchy. Dalszy rozwój wypadków prowadzi do tego, iż głupi władca postanawia popisać się przed wszystkimi dworzanami. Mara zgadza się pomóc szarlatanowi, który mógł stracić życie. Albus w swoim komentarzu mówi o tym, że ta baśń uświadamia wszystkim młodym czarodziejom, że nawet magia nie jest w stanie przywrócić życia. Uczy nas, że kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw, że przez naiwność możemy zrobić naprawdę wiele głupstw, że nie należy ufać wszystkim.

Ostatnia i najbardziej znana wszystkim fanom serii o Harrym Potterze jest "Opowieść o trzech braciach". Każdy, kto oglądał lub czytał "Insygnia Śmierci", zna tę historię bardzo dobrze, gdyż odegrała ona w nich wielką rolę. Historia opowiada o trzech młodzieńcach, którzy chcieli przechytrzyć Śmierć. Najstarszy poprosił o najpotężniejszą różdżkę, kolejny o Kamień Wskrzeszenia, by ożywić ukochaną, a najmłodszy, wyczuwszy podstęp upiora, poprosił o coś dzięki czemu będzie mógł stąd odejść - i tak otrzymał Pelerynę Niewidkę. Historia ta uczy, że śmierć czeka na każdego i nie można jej uniknąć. Nie pomoże nam w tym Czarna Różdżka, ani Kamień Wskrzeszenia, nie uciekniemy przed tym nawet pod osłoną Peleryny Niewidki.

Po przeczytaniu wszystkich baśni, mogę śmiało powiedzieć, że w przyszłości na pewno będę czytała je własnym dzieciom, chociaż od czasu do czasu i o ile będę je w ogóle miała. Zawierają ciekawe historie i naprawdę uczą, że dobro, prawda i szlachetność są ważne w naszym życiu. Oczywiście te opowieści nie są tylko dla dzieci - jak już wspomniałam, powinny znajdować się na obowiązkowej liście czytelniczej każdego pottermaniaka. Naprawdę warto je przeczytać! :)

4 komentarze:

  1. To zupełnie nie moja bajka, więc nie skorzystam i nie przeczytam, ale doceniam recenzję. :D
    pozdrawiam
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam wszystkich opowiadań, ale bardzo chciałabym to nadrobić :D Znam jedynie Opowieść o trzech braciach, bardzo ją lubię.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam HP więc natychmiast muszę sięgnąć po te bajki <3

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Też moją ulubioną baśnią jest "Włochate serce czarodzieja". Ale też bardzo lubię "Opowieść o trzech braciach", która pojawiła się w siódmej części. Chociaż najbardziej podoba mi się w niej to, ile jest spekulacji na jej temat.

    Pozdrawiam
    Babskie Czytanki

    OdpowiedzUsuń