25 lipca 2017

"Czerwień rubinu"

Autor: Kerstin Gier
Wydawnictwo: Media Rodzina
Premiera: 2017 (to wydanie)
Liczba stron: 343
Moja ocena: 7/10

Co gdyby móc przenosić się w czasie ale tylko w przeszłość? Nagle znaleźć się w roku 1912 czy też 1953 i to jednego dnia. Jest to dar czy też może przekleństwo? 


Nastoletnia Gwen odkrywa, że jest posiadaczką genu podróży w czasie. Przyjdzie jej się zmierzyć z zadaniami przekraczającymi jej epokę, a także... z miłością! Romantyczna, inteligentna i zabawna seria autorstwa niezrównanej Kerstin Gier, autorki Trylogii Snów Silver. Gwen to całkiem przeciętna nastolatka, choć pochodzi z nieprzeciętnej rodziny. Jej kuzynka Charlotta (przemądrzała zołza) jest nosicielką genu, dzięki któremu w wieku szesnastu lat zacznie podróżować w czasie. Ale czyżby Newton pomylił się w obliczeniach? Niespodziewanie bowiem to Gwen przenosi się w czasie, a nie Charlotta! Dziewczynę obejmuje opieką prastara tajna organizacja, która ukrywa wiele tajemnic. A to nie koniec niespodzianek. Jest jeszcze jeden podróżnik w czasie – chłopak. Bardzo przystojny chłopak. Ale jak tu się zakochać, gdy los rzuca się codziennie do innej epoki?
(opis z okładki)
Kerstin Gier, czyli autorka doskonale mi znana z Trylogii "Silver", którą byłam zachwycona. Co do tej trylogii to przyznam, że zabierałam się za nią dwa razy i na szczęście za tym drugim udało mi się wciągnąć w fabułę, która znów nie jest banalna. Czytając opis i myśląc o niej nie spodziewałam się zbyt wiele, sądziłam, że będzie to pozycja jak inne o podróżach w czasie, ale myliłam się. Tutaj wszystkiemu towarzyszy historia. Przed każdym rozdziałem znajduje się np. wpis z kroniki, raport, drzewo genealogiczne i wiele innych zapisków, które według mnie są świetnym dodatkiem do książki. Tworzyło to klimat i sprawiało, że z przyjemnością pochłaniałam wiedzę historyczną zapisana w niej. Pełno nazwisk, dat i wydarzeń z przeszłości nie tylko ciekawiło ale też uczyło więc jest to dobra książka dla miłośników historii. Również należy dodać, że mimo tej kopalni informacji powieść była niezwykle lekka i przyjemna, co bardzo mnie zdziwiło. "Czerwień rubinu" zaskoczył mnie pozytywnie ale też czasem był przewidywalny. Znalazł się również moment chwilowej nudy, gdzie myślałam, że nic więcej już się nie wydarzy ale jednak autorka szybko wprowadziła zwrot akcji i wszystko uratowała. Bohaterowie w pewnych momentach wydawali mi się nawet podobni do tych z trylogii snów, co było dla mnie bardzo dziwnie, ale mimo tego autorka pokazała ich inne, indywidualne cechy i każda postać dzięki temu bardzo mocno wyróżniała się jakimś zachowaniem. A postaci było bardzo dużo, dlatego tutaj ogromnie przydatny był spis, który znajduje się na końcu książki i do którego często zaglądałam. Przeczytanie jej zajęło mi dosłownie dwa dni, dlatego sami widzicie jak szybo i lekko spędza się czas przy niej. Zdecydowanie nie jest to pozycja lepsza od trylogii "Silver" ale według mnie również godna uwagi i kolejne tomy zapowiadają się równie ciekawie. Dobrze wykreowany świat, ciekawy i co najważniejsze, dobrze wykorzystany pomysł na fabułę i bardzo wyróżniający się bohaterowie to właśnie cała twórczość Kersin Gier, którą mogę wam polecić i wiem, że nie tylko mnie się ona spodobała :)

Za egzemplarz oraz cudny zegarek dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina: 
Znalezione obrazy dla zapytania media rodzina

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam "Trylogię czasu" mimo, że czytałam to będąc już wybitnie pełnoletnia. :D Bardzo spodobała mi się trylogia "Silver", ale ja akurat wolałam "Trylogię czasu". I owszem, masz rację, chwilami było przewidywalnie, ale i tak mnie oczarowała. ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa pozycja. Myślę, że przeczytam:)Ale jeszcze mam chrapkę na "Silver"

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszę od tej książce już od dawna, raz nawet wypożyczyłam ją z biblioteki, ale potem oddałam. Nie wiem, czy dam jej jeszcze jedną szansę...

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  4. Już od dawna chciałabym przeczytać tą serię, ale nie na tyle, żeby ją koniecznie kupować. Może kiedyś będzie w bibliotece, to sięgnę ;)

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam te nowe wydania, są przepiękne. Bardzo ciekawa recenzja, zostaje na dłużej ^^
    https://podroozdokrainyksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam jeszcze recenzję tej książki, gdy była ona "ubrana" w inną szatę graficzną. Popatrz ile czasu upłynęło, a ja nadal jej nie przeczytałam, choć podróż w czasie mnie bardzo intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam całą trylogię parę lat temu. Mało pamiętam z fabuły, więc może uda mi się przeczytać kiedyś ponownie :)
    Pozdrawiam, Skryta Książka

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiłaś mnie tą recenzją. Zwłaszcza zawartymi w niej raportami, wpisem z kroniki czy drzewem genealogicznym. Lubię takie książki :)
    Pozdrawiam, maobmaze

    OdpowiedzUsuń