12 marca 2017

"Reguły Gry"

Seria: Endgame
Autor: James Frey oraz Nils Johnson-Shelton
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Moja ocena: 8/10

Koniec świata już się rozpoczął. Teraz cały świat wie o istnieniu Endgame i pogrąża się w chaosie. Pozostali przy życiu gracze mają jednak dość tej chorej zabawy. Tworzą więc własne reguły gry!

Graj, aby zwyciężyć. Walcz, aby przetrwać. Najsilniejsi i najsprytniejsi z Graczy dotarli do końcowej fazy Endgame. Klucz Ziemi oraz Klucz Niebios już odnaleziono, ukryty pozostał ostatni klucz do wygranej i ocalenia świata – Klucz Słońca. Zwycięzca może być tylko jeden! Maccabee gra, by wygrać. Posiada Klucz Ziemi i Klucz Niebios. Teraz zrobi wszystko, by zdobyć Klucz Słońca. Ale w Endgame nic nie jest stałe. Maccabee musi grać ostrożnie i bacznie pilnować pleców. An Liu gra dla śmierci. Jego celem jest powstrzymanie Endgame i zagłada całego świata. Aisling porzuciła Grę i zdecydowała się walczyć po stronie życia. Aisling, Sarah, Jago, Shari i Hilal nie dopuszczą do zakończenia Endgame. Klucz Słońca nie może zostać odnaleziony. Tych pięciu Graczy postanowiło ustanowić własne reguły Gry. Wszystkich łączy jedno. Są gotowi umrzeć, by osiągnąć zamierzone cele. Doprowadzą sprawy do końca, ale na własnych zasadach.
Nie mogłam się doczekać, aż wreszcie sięgnę po ostatni tom wspaniałej serii "Endgame", którą pokochałam od pierwszych stron "Wezwania". Ciekawi, dość specyficzni bohaterowie, którzy podbili wówczas moje serce, muszą teraz zebrać siły, by zwyciężyć. Chcą to zrobić jednak na własnych zasadach. Wymaga to od nich ogromnego poświęcenia i walki ze samym sobą. Bo w końcu, komu można zaufać? A już zwłaszcza, jeśli wszyscy, którzy mogą ci pomóc, to urodzeni zabójcy.
Przede wszystkim muszę powiedzieć, że choć "Reguły Gry" nie mają aż tak dynamicznej fabuły, jak pierwszy czy drugi tom, nadrabiają wszystko zwrotami akcji, które nie raz sprawiały, że miała zawroty głowy. Autorzy wiedzą, jak wprowadzać takie zabiegi i co najbardziej zaskoczy czytelnika, co działa na ogromny plus! Choć te "niespodzianki" niekiedy bardzo mnie zraniły. Styl, jakim napisana jest powieść, jest dość przyjemny, choć niektórych może zmęczyć ogromna ilość szczegółów i dziwnych nazw w opisach, ale kto wie, być może konieczne jest to do rozwiązania zagadki. Znów można nieco się pogubić, ponieważ po raz kolejny skaczemy od jednego bohatera do kolejnego, choć myślę, że po lekturze wcześniejszych tomów, już się da do tego przyzwyczaić.
Bohaterowie, którzy pozostali przy życiu, z mojego punktu widzenia stali się nieco mniej agresywni i zaczęli współpracować, na co czekałam od bardzo dawna! Myślę, że w tej części dojrzali i zupełnie inaczej patrzyli na Endgame, niż podczas Wezwania - widzieli w tym okropne i chore zapędy Stwórców. Ta dojrzałość właśnie pozwoliła im zmienić zasady i wygrać to, co zaplanował dla nich kepler22b. Wszyscy musieli wykazać się ogromną odwagą, na którą nie wiem, czy sama kiedykolwiek bym się zdobyła. Dlatego ich podziwiam.
W "Regułach Gry" nie da się chyba nic przewidzieć - śmierć podąża niczym cień za każdym z bohaterów, a jedynie nielicznym udaje się jej uciec. W dodatku ogromna ilość pościgów i ucieczek potęguje zaciekawienie czytelnika. Cały czas zastanawiamy się, czy im się uda, którzy przeżyją i kto pierwszy znajdzie Klucz Słońca. A więc ogrom emocji jest tutaj gwarantowany! Myślę, że cała seria "Endgame" na pewno spodoba się fanom dystopijnych klimatów i książek science-fiction. Bardzo ciekawa, zaskakująca i nieprzewidywalna historia 12 Graczy, których zadaniem było wygrać. Nie ważne w jaki sposób.

Za egzemplarz do recenzji ogromnie dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non!

3 komentarze:

  1. Mam zamiar w przyszłości sięgnąć po "Endgame".

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie ostatni tom rozczarował, ale patrząc na całość, to seria Endgame jest warta uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chciałabym przeczytać tę serię. Naprawdę, wydaje się być niezła.
    pozdrawiam!
    zapraszam na Fuzję Recenzentów, gdzie została dodana nowa notka :)
    http://fuzja-recenzentow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń