13 stycznia 2017

"Nawałnica Mieczy: Krew i Złoto"

Saga: Pieśń Lodu i Ognia
Autor: George R.R. Martin
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Moja ocena: 8/10


Kolejna część niesamowitej sagi stworzonej przez Georga R.R. Martina trafiła w moje ręce. Wciągając się w świat "Pieśni Lodu i Ognia" coraz bardziej przeżywam wszystko, co się w nim dzieje, a w tej części dzieje się naprawdę duuużo.
Dwóch pretendentów do władzy nie żyje, a trzeciego wyjęto spod prawa, ale zaciekłe walki nie ustają. Joffrey z rodu Lannisterów niepewnie zasiada na Żelaznym Tronie, a jego najbardziej nieprzejednany rywal, lord Stannis, pokonany i zhańbiony, ulega wpływom zazdrosnej czarodziejki. Tymczasem wygnana królowa Daenerys wędruje przez krwawiący kontynent, zbiera siły i gromadzi sojuszników, pragnąc odzyskać koronę, którą uważa za swoją. Gdy wrogie armie przygotowują się do decydującego starcia, zza granic cywilizacji przybywa armia dzikich - barbarzyńców pragnących podbić Siedem Królestw. Za nimi maszeruje horda mitycznych Innych prowadzących armię żywych trupów...
(opis okładkowy)
Ciężko jest mi cokolwiek napisać, gdyż "Nawałnica Mieczy" zarówno w pierwszej, jak i w drugiej części naprawdę namieszała mi w głowie. Muszę jednak powiedzieć, że 3 tom bije na głowę dwa pozostałe. Jest lepszy i pod względem narastającego z każdą stroną napięcia i wielu naprawdę szokujących zwrotów akcji. Jest najbardziej przewrotną częścią i najbardziej zaskakującą - więc jeśli spodziewałeś się czegoś w poprzednich tomach, może spotkać cię niespodzianka. A potem jeszcze jedna i jeszcze jedna. Książka pełna jest przełomów, jeśli chodzi o walkę w kwestii przejęcia władzy na Żelaznym Tronie. Intryga rodzi intrygę, bitwa - bitwę, a jeden trup - kolejne. Jak to już bywa u tego autora - ci, którzy mają ogromny wpływ na akcje, giną pierwsi.
Aż nie mogę się nadziwić w jaki sposób Martin wcisnął w ten tom całą tą akcję (już nie mówię o jej wymyśleniu - nie mam pojęcia jak on to zrobił!) tak, że nie zaburzyła się tu ani harmonia, ani spójność i by nie zniechęciło nikogo przez nadmiar tego wszystkiego. Ogromny szacunek dla autora za taką ogromną pracę, jaką włożył w ten (ale też i poprzednie) tom!
Zauważyłam, że wielu czytelników tej sagi, uważa "Nawałnice mieczy" za najlepszą część. I wiecie co? Muszę się z nimi zgodzić. Jest to naprawdę najciekawsza i najbardziej trzymająca w napięciu część, przynajmniej z tych, które czytałam. Podobnie jak serial, naprawdę świetna!
Za egzemplarz "Nawałnicy Mieczy" ogromnie dziękuję Megaksiazki.pl!

2 komentarze:

  1. Ja Gry o tron nie oglądałam. Cieżko byłoby to czytać bez żadnej wiedzy, ale lubię takie klimaty, więc chciałabym.
    zapraszam cię na dwie nowe recenzje! polecam-goodbook.blogspot.com
    pozdrawiam x

    OdpowiedzUsuń
  2. Serial uwielbiam i niecierpliwie czekam na nowy sezon <3 Co do książek udało mi się przeczytać Grę o tron, niedawno zakupiłam kontynuację i nie mogę się doczekać, aż powrócę do świata Westeros :D

    OdpowiedzUsuń