20 listopada 2015

"Upadek Arkadii"

Autor: Kai Meyer
Wydawnictwo: Media Rodzina
Moja ocena: 9/10
Okładka:
Okładka książki Upadek Arkadii 

Jak długo można walczyć z samym sobą? Jak długo damy rade sprzeciwiać się innym i czy mamy pewność, że ktoś nie uknuje spisku nawet z osobami, które wydawałoby się są po naszej stronie? Ukrywanie się, robienie innym na przekór i stawianie cały czas na swoim może po pewnym czasie męczyć i wydawać się bezsensowne. Szczególnie wtedy gdy ciągle napotykamy przeszkody, a liczba naszych wrogów znacznie wzrasta. 


Kolejna i już ostatnia część mitu o Arkadii ukazuje nam dalsze losy Rosie i Alessandra. Są oni dalej zakochani w sobie, co niestety na razie nie wychodzi im na dobre. Połączenie tej miłości z mafią dla obojga jest problemem. Grupa wrogów jest coraz liczniejsza, a co ważniejsze oba klany działają razem przeciwko nim. Nikt nie spodziewał się takich wydarzeń i  dla głównych bohaterów to również wielkie zaskoczenie. A do tego dochodzi jeszcze morderstwo. Ktoś bardzo dokładnie zaplanował morderstwo sędzi i usiłuje wrobić w nie Rosie i Alessandra. Młodzi uciekają i udają się w wir ucieczek przed policją, własnymi rodzinami, klanami oraz harpiami. Nie brakuje też zagadek. Co planuje i czy wyszedł już na wolność Głodomór? I pozostaje też pytanie o dziury w tłumie...czym są? Dlaczego Fundling bał się ich? I czy on rzeczywiście umarł?

"Rosa i Alessandro, połączeni coraz silniejszym uczuciem i coraz bardziej zagrożeni z zewnątrz, aby ocalić życie, będą musieli udobruchać bogów."

I w końcu zakończyłam Arkadie. W sumie to nie wiem czy mam się cieszyć, ponieważ bardzo przywiązałam się do bohaterów, akcji i stylu autora. Fajnie było praktycznie co miesiąc znów przeżywać historię i coraz bardziej wkręcać się w nią. Ostatnim tomem również Kai Meyer mnie nie zawiódł i całą książkę prowadził w tajemniczej atmosferze. Nigdy nie było wiadomo co się stanie i oczywiście trzymała mnie cały czas w napięciu. Praktycznie w każdym rozdziale dostarczał nam wielu emocji, co trochę działo się coś nowego. Na niektórych blogach widziałam negatywne recenzje na ten temat..że za dużo się dzieje, za dużo wątków itd. Ale dla mnie to było wielkim plusem całej trylogii. Nie nudziłam się czytając serię i byłam bardzo ciekawa co stanie się dalej. Mam nadzieję, że dzięki moim recenzjom tej trylogii zachęciłam was do przeczytania jej i szybko sięgniecie po tą pozycję, ponieważ według mnie naprawdę warto.

Na blogu ukazały się już recenzje części pierwszej oraz drugiej:
1. "Przebudzenie Arkadii"
2. "Arkadia płonie" 

Za możliwość recenzji całej serii dziękuje bardzo wydawnictwu Media Rodzina. 

4 komentarze:

  1. Świetna recenzja i teraz nie pozostaje mi nic innego jak przeczytać arkadie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłaś mnie :)
    Zapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię czytać dobrze napisane recenzje - więc będę wpadać częściej! :) Nie czytałam tych książek, ale parę osób już mi je polecało.

    muminek-enter.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak bardzo zachecilas mnie do arkadii ze juz jutro po nia biegne. Swietna recenzja i uwielbiam waszego bloga :)
    Powodzenia dalej

    OdpowiedzUsuń