23 września 2016

"Nick i Norah. Playlista Dla Dwojga"

Autor: Rachel Cohn & David Leviathan
Wydawnictwo: Bukowy Las
Moja ocena: 5/10
Okładka: 



Wspólne pasję to często klucz do szczęścia w nowych znajomościach. Tematy, które interesują obie strony mogą stworzyć piękną relację, która pozostanie na długie lata. Muzyka, podróże, książki czy sport to przykładowe hobby dzięki, którym tworzą się nowe przyjaźnie, związki czy ciekawe rzeczy związane właśnie z nimi.


Nick i Norah to dwójka nastolatków mieszkających na bogatym Manhattanie. Oboje się zagubieni, skrzywdzeni przez miłość i próbują jakoś się odnaleźć w swoim dość pokręconym życiu. Łączy ich również muzyka, która jest z nimi od najmłodszych lat. Nick sam gra i tworzy, a Norah pochodzi z rodziny, która od zawsze zajmuje się współpracą z muzykami. 

Pewnej przypadkowej nocy ich drogi schodzą się i ta dwójka jest jakby na siebie skazana. Spędzają wieczór i noc na rozmowach, w klubie i po prostu na poznawaniu się. Powoli wszystko zaczyna układać się w całość. Ich rozmowy schodzą się do jednego, a pasja łączy ze sobą. Ale nikt nie wie co z tego wyniknie.

"Nick i Norah. Playlista dla dwojga" to moje pierwsze spotkanie nie tyle co z połączeniem tych autorów, co też samym Davidem Levithanem. Z przykrością muszę stwierdzić, że strasznie się na nich zawiodłam. Po dobrych opiniach na temat pisarzy spodziewałam się czegoś wow, co strasznie mnie wciągnie, zaciekawi i sprawi, że zapomnę na chwilę o całym świecie otaczającym mnie. Jak pewnie już się domyślacie było zupełnie inaczej. 

Czytając tą książkę bardzo się nudziłam i męczyłam. Zaczynając ją byłam przekonana, że zajmie mi ona dosłownie chwilę, ponieważ ma ok. 200 stron. Strasznie mało, a mimo to czytałam ją 4 dni. Tak miałam jej momentami dosyć, że sięgałam po drugą książkę. Historia niestety mimo, że mogła być bardzo dobra to została przedstawiona w płytki i dość pusty, niewnoszący nic sposób, Miałam wrażenie, że czytam jakieś romansidło napisane przez trzynastolatkę.Czekałam tylko jak po pierwszych 20 stronach wyznają sobie miłość, bo naprawdę na to się zanosiło :/

Ale są jakieś małe plusy tej książki. Często w książce pojawiała się była dziewczyna Nicka, która nie została przedstawiona jakoś dobrze, a dla mnie była jedną z najlepszych postaci w tej książce. Nie patrzyła na wszystko przez "różowe okulary" i jej poczucie humoru było dla mnie całkiem dobre. Również wkręcenie dużej liczby piosenek w książkę było całkiem dobre i na pewno urozmaiciło ją w pewien sposób. 

6 komentarzy:

  1. Lubię romanse, ale... Nie, to chyba nie dla mnie. Sam opis mnie nie zaciekawia.
    A już widzę po Twojej recenzji, że szybko bym ją odłożyła.
    pozdrawiam
    i zapraszam na nową recenzję http://want-cant-must.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś czas temu bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale teraz mój zapał trochę osłabł. Jeśli będę ją kiedyś czytać, to raczej wypożyczę z biblioteki :) /Klaudia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie lepiej wypożyczyć bo ja niestety kupiłam i zmarnowałam pieniądze na nia :/

      Usuń
  3. Zdecydowanie szkoda mi czasu na takie zwyczajne czytadła. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i zdecydowanie mam takie samo zdanie o niej :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam ale skoro cie nudziła to raczej nie sięgnę

    OdpowiedzUsuń