*UWAGA! RECENZJA PRZEDPREMIEROWA!*Autor: Christian Jerry
Wydawnictwo: Novae Res
Moja ocena: 8/10
Okładka:
Zastanawialiście się kiedyś czy istnieje jakiś równoległy wymiar naszego świata? Czy istnieje idealne odbicie tego, co dzieje się na naszej Ziemi? Jak wygląda tamto życie, jak wyglądają tamci ludzie, jakie mają problemy? I przede wszystkim: czy mogą ingerować w nasz świat, w naszą historię? A może nie tylko naszą...
Rosnące rozwarstwienie ekonomiczne, hegemonia wielkich koncernów i banków, nieudolność polityków, globalne ocieplenie, nowe choroby i zmutowane wirusy. Problemy współczesnego świata można wymieniać w nieskończoność. Każdemu wydaje się, że na te tematy wie wszystko i w dodatku najlepiej. A gdyby tak się zatrzymać i zastanowić głębiej nad przyczynami nękających ludzkość nieszczęść? Być może jesteś jak główny bohater, Chris, którego nawiedza piękna istota z równoległego świata. Posłuchaj jej uważnie, bo choć nie mieszka pośród nas, dobrze zna nasze bolączki, a przede wszystkim dostrzega to, co umyka nam na co dzień. Wszak z dystansu pewne rzeczy widać najlepiej...
Od czego by tu zacząć... Może od okładki, bo jest równie tajemnicza, co sam tytuł i opis, może od bohaterów, którzy są nietypowi na swój typowy sposób, a może od akcji... Sama nie wiem, bo ta książka zmąciła mi w głowie swoją treścią. Zacznę więc chyba od oprawy, która już od początku skłoniła mnie, by sięgnąć po tę książkę.
Jak już wspomniałam, okładka jest tajemnicza. Wygląda jakby w potłuczonym lustrze odbijał się ktoś spoza tego świata. Ktoś o badawczych oczach, które wpatrują się w nas, obarczają winą, za całe zło tego świata. Może ten człowiek ma racje? Przecież to my sami jesteśmy winni naszym ziemskim problemom, bo my sami je sobie stwarzamy. I o to właśnie chodzi w tej książce. Autor "Paradoksu" przez ten utwór przekazuje nam to, co o naszych problemach mogą sądzić istoty z zewnątrz (o ile takowe istnieją) czy też niektórzy z nas.
Przechodząc do akcji - szczerze? Mimo, że całość praktycznie stoi w miejscu, nikt się nie zabija, nie kocha, nie nienawidzi, to ta książka ma "to coś". Nawiązuje do spraw, które wciąż toczą się w naszym życiu, tuż obok nas. Porusza tematy terroryzmu, wojny, korupcji i wyłudzania pieniędzy. Wspomina również o wychowaniu dzieci, o tym, że to od środowiska, w jakim ktoś się obraca, zależy to, kim ten ktoś będzie w przyszłości. Mówi o tym, że gwałty, przemoc i szantaż zaszczepiane są już w małych dzieciach przez własnych rodziców, którzy nie mają czasu dla swoich pociech lub znęcają się nad nimi. I właśnie dzięki poruszeniu tych "mrocznych tematów" mogę powiedzieć, że po części otworzyły mi się oczy. Autor tej książki ma naprawdę dużo racji, którą z dużym rozmachem przekazuje w "Paradoksie". Wystarczy się po prostu wczuć w to, co mówi Rationa i nie traktować tego, jako zwykłej książki. Jak to mówią - trzeba czytać między wierszami.
Książka nie jest pisana jakoś typowo - zawiera niewiele opisów, a największą część stanowi dialog głównych bohaterów czy monolog "kosmitki". W swoich wypowiedziach poruszane są kwestie, o których wspominałam wcześniej. W zasadzie dzięki tym dialogom książkę czyta się ekspresem, gdyż nie męczymy się "opisem cudownego, otaczającego nas zewsząd świata". Dodatkowo dochodzi do tego niewielka ilość stron.
Na końcu powiem, a raczej napiszę, trochę o bohaterach. Trochę, bo wiemy o nich naprawdę niewiele, gdyż autor głównie skupia się na rozmowie, niż opisywaniu postaci czy otoczenia. Znamy ich imiona, położenie, pochodzenie i na tym w zasadzie kończą nam się informacje. Ale z drugiej strony: po co nam więcej? A więc główni bohaterowie to Chris - mężczyzna, ziemianin, który nagle budzi się w "białym pokoju", który wydaje się być jak ze szpitala psychiatrycznego - oraz Rationa - mieszkanka Sincerii, która przybywa na naszą Ziemię, by uświadomić któremuś z nas, że MUSIMY się zmienić, gdyż inaczej zniszczymy nasz świat. Sincerianka, jak wspomniał nasz bohater, jest również niezwykle piękna i, jak uznał z początku, strasznie nudna. Cóż, potem jego punkt widzenia się nico zmienia...
Podsumowując: chciałam powiedzieć tylko tyle, że po tę pozycję powinien sięgnąć każdy bez wyjątku. Nie jest to duże tomiszcze, więc w chwili wolnego czasu naprawdę da się to przeczytać w całości. A ta krótka powieść potrafi otworzyć nam oczy na to, na co zwykle nie zwracamy uwagi, albo na to, co wydaje nam się wiemy i znamy najlepiej. Można się zdziwić... Tak więc, kiedy tylko książka znajdzie się na księgarnianych półkach, mam nadzieję, że z chęcią po nią sięgnięcie.
Od czego by tu zacząć... Może od okładki, bo jest równie tajemnicza, co sam tytuł i opis, może od bohaterów, którzy są nietypowi na swój typowy sposób, a może od akcji... Sama nie wiem, bo ta książka zmąciła mi w głowie swoją treścią. Zacznę więc chyba od oprawy, która już od początku skłoniła mnie, by sięgnąć po tę książkę.
Jak już wspomniałam, okładka jest tajemnicza. Wygląda jakby w potłuczonym lustrze odbijał się ktoś spoza tego świata. Ktoś o badawczych oczach, które wpatrują się w nas, obarczają winą, za całe zło tego świata. Może ten człowiek ma racje? Przecież to my sami jesteśmy winni naszym ziemskim problemom, bo my sami je sobie stwarzamy. I o to właśnie chodzi w tej książce. Autor "Paradoksu" przez ten utwór przekazuje nam to, co o naszych problemach mogą sądzić istoty z zewnątrz (o ile takowe istnieją) czy też niektórzy z nas.
Przechodząc do akcji - szczerze? Mimo, że całość praktycznie stoi w miejscu, nikt się nie zabija, nie kocha, nie nienawidzi, to ta książka ma "to coś". Nawiązuje do spraw, które wciąż toczą się w naszym życiu, tuż obok nas. Porusza tematy terroryzmu, wojny, korupcji i wyłudzania pieniędzy. Wspomina również o wychowaniu dzieci, o tym, że to od środowiska, w jakim ktoś się obraca, zależy to, kim ten ktoś będzie w przyszłości. Mówi o tym, że gwałty, przemoc i szantaż zaszczepiane są już w małych dzieciach przez własnych rodziców, którzy nie mają czasu dla swoich pociech lub znęcają się nad nimi. I właśnie dzięki poruszeniu tych "mrocznych tematów" mogę powiedzieć, że po części otworzyły mi się oczy. Autor tej książki ma naprawdę dużo racji, którą z dużym rozmachem przekazuje w "Paradoksie". Wystarczy się po prostu wczuć w to, co mówi Rationa i nie traktować tego, jako zwykłej książki. Jak to mówią - trzeba czytać między wierszami.
Książka nie jest pisana jakoś typowo - zawiera niewiele opisów, a największą część stanowi dialog głównych bohaterów czy monolog "kosmitki". W swoich wypowiedziach poruszane są kwestie, o których wspominałam wcześniej. W zasadzie dzięki tym dialogom książkę czyta się ekspresem, gdyż nie męczymy się "opisem cudownego, otaczającego nas zewsząd świata". Dodatkowo dochodzi do tego niewielka ilość stron.
Na końcu powiem, a raczej napiszę, trochę o bohaterach. Trochę, bo wiemy o nich naprawdę niewiele, gdyż autor głównie skupia się na rozmowie, niż opisywaniu postaci czy otoczenia. Znamy ich imiona, położenie, pochodzenie i na tym w zasadzie kończą nam się informacje. Ale z drugiej strony: po co nam więcej? A więc główni bohaterowie to Chris - mężczyzna, ziemianin, który nagle budzi się w "białym pokoju", który wydaje się być jak ze szpitala psychiatrycznego - oraz Rationa - mieszkanka Sincerii, która przybywa na naszą Ziemię, by uświadomić któremuś z nas, że MUSIMY się zmienić, gdyż inaczej zniszczymy nasz świat. Sincerianka, jak wspomniał nasz bohater, jest również niezwykle piękna i, jak uznał z początku, strasznie nudna. Cóż, potem jego punkt widzenia się nico zmienia...
Podsumowując: chciałam powiedzieć tylko tyle, że po tę pozycję powinien sięgnąć każdy bez wyjątku. Nie jest to duże tomiszcze, więc w chwili wolnego czasu naprawdę da się to przeczytać w całości. A ta krótka powieść potrafi otworzyć nam oczy na to, na co zwykle nie zwracamy uwagi, albo na to, co wydaje nam się wiemy i znamy najlepiej. Można się zdziwić... Tak więc, kiedy tylko książka znajdzie się na księgarnianych półkach, mam nadzieję, że z chęcią po nią sięgnięcie.
ZA EGZEMPLARZ DO RECENZJI DZIĘKUJĘ BARDZO BARDZO SERDECZNIE WYDAWNICTWU NOVAE RES!
Nie słyszałam o tej książce. Zastanowię się co do niej. :)
OdpowiedzUsuńksiazka niestety jest malo rozglosniona, stanowczo zbyt malo, moim zdaniem
UsuńPierwszy raz słyszę o tej powieści, ale nigdy nie czytałam nic co by miało miejsce w świecie równoległym, to mnie zaciekawiło :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
http://books-world-come-in.blogspot.com/
Nie słyszałam o tej książce,ale przyznam szczerze,że się nad nią muszę zastanowić. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
http://olalive-blog.blogspot.com/
Wiadomo kiedy będzie w księgarniach?
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, ale jest bardzo ciekawa. Może się po ni skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
SKRYTA KSIĄŻKA