Wydawnictwo: Otwarte.
Moja Ocena: 10/10
Okładka:
Czy z każdej sytuacji jest wyjście? Nawet tej najtrudniejszej, z tej gdzie zdaje się nam, że już nic nie możemy zrobić i każde rozwiązanie będzie złe? W "Maybe someday" znajdziemy odpowiedź na to pytanie i nauczymy z takich właśnie sytuacji wyjść.
W pewnym momencie jej życia zostaje ona wystawiona na próbę. Nagle traci chłopaka, przyjaciółkę, mieszkanie i prace. Jest zrozpaczona i nie ma się gdzie podziać. Ridge i jego współlokatorzy oferują jej pomoc, którą ona niechętnie przyjmuje. Zamieszkuje z nimi i pisze razem z chłopakiem teksty, co powoli zaczyna przeradzać się w coś więcej. Ale tutaj znów nie będzie tak łatwo.
Maggie. Idealna dziewczyna Ridge'a, są za sobą bardzo długo i łączy ich nie tylko miłość. Chłopak jest jej wierny i nie zamierza złamać swoich zasad lecz wszytko się komplikuje wraz z zamieszkaniem u niego Sydney. Jak dalej potoczą się ich losy? Czy wyjdą na prostą i na nowo ułożą sobie życie? I czy Ridge będzie dalej wierny Maggie?
Colleen Hoover! Jeśli tylko widzę to nazwisko od razu szeroko się uśmiecham i chce ciągle zachwalać autorkę. Myślę, że jest wam ona bardzo dobrze znana z "Hopless", "Pułapki uczuć" czy "Losing hope". Jeśli czytaliście, którąś z wymienionych przeze mnie pozycji to doskonale wiecie dlaczego tak bardzo lubię i cenię tą pisarkę. Dla mnie każda jej książka jest fantastyczna, wzruszająca i trudno się po niej pozbierać. I tak właśnie było z "Maybe Someday". Nie jestem ani trochę rozczarowana czy zawiedziona książka lub którymś z fragmentów. Wszystko jest na swoim miejscu i bardzo chwyta za serce.
Czekałam aby przeczytać tą książkę dobre kilka miesięcy i kiedy w końcu się do niej dorwałam byłam tak bardzo podekscytowana. Historia Sydney i Ridge'a bardzo mi się spodobała i cały czas chciałam więcej i więcej. Związałam się z bohaterami, więc na prawdę ciężko było mi oderwać się od treści. Myślę, że jeśli ktoś już czytał tą książkę dobrze wie o co mi chodzi i czuł dokładnie to samo co ja.
"Maybe someday" jest wzbogacona również w teksty piosenek, co bardzo mi się podobało i stanowiło świetny dodatek. W książce jest też dużo SMS-ów i wiadomości, co zdecydowanie przyśpiesza jej czytanie i sprawia, ze jest ciekawsza. Ale dlaczego jest ich aż tyle to już musicie dowiedzieć się sami :)
Słyszałam już wiele na temat tej książki. Od jakiegoś czasu mam ją w planach i bardzo chciałabym zapoznać się z nią jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
mam wrażenie, ze to książka idealna dla mnie! Muszę ją kupić chodź mam mało wolnego czasu .-. Ale na tak wspaniałą książkę muszę znaleźć trochę czasu ^^
OdpowiedzUsuńBuziaki x
http://karolinyjia.blogspot.com/
Ksiązke pragne przeczytac od dawna jest na liście moich oczekujacych. Bardzo fajna recenzja :*
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Ciekawa książka, jestem ciekawa jak bohaterka poradzi sobie z problemami :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji naszego bloga!:)
Czytałam ją i jest naprawdę świetna! :) Super recenzja :)
OdpowiedzUsuńhttp://carolineworld123.blogspot.com/
Uwielbiam "Maybe Someday", czytałam zaraz po premierze i zakochałam się <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
http://books-world-come-in.blogspot.com/
Trzeba przeczytać xD kiedyś też czytałam jakąś książke w której były smsy :) urozmaica nato nieźle tekst :D
OdpowiedzUsuńgrlfashion.blogspot.com
Bardzo mi się podobała ta książka, tak jak wszystkie tej autorki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natalia Łucja z withcoffeeandbooks.blogspot.com